PL-SK 2007-2010 PL-SK 2007-2010 PL-SK 2007-2010


Transgraniczny Trakt Tradycji

W XXI wieku, gdy nowoczesność wdziera się w każdą dziedzinę życia, spychając na margines dawne umiejętności, pamięć o tradycyjnych rzemiosłach i technikach rękodzielniczych coraz szybciej ulega zatarciu. Tradycyjne rękodzieło, rzemiosło oraz inne umiejętności charakterystyczne dla podtatrzańskich wsi utrzymują się niemalże w niezmienionej postaci tylko w nielicznych miejscowościach, znajdujących się często poza głównymi szlakami turystycznymi. "Transgraniczny Trakt Tradycji" powstał po to, aby ułatwić dotarcie do kilkudziesięciu miejsc na Podtatrzu, gdzie tradycyjne umiejętności rękodzielnicze są nadal kultywowane. Jest to szlak, który niczym dawne trakty handlowe, spaja tatrzańskie podnóża zarówno od północnej, jak i południowej strony tych gór, pokazując różnorodność i bogactwo kultury materialnej pogranicza polsko-słowackiego, jednocześnie uświadamiając, jak wiele jest wspólnych cech łączących te tereny. Poznanie wskazanych rzemieślników oraz ich sposobu pracy pozwoli zachować fragment dziedzictwa kulturowego zawierającego się w tradycyjnym rękodziele. W czasach, gdy wiele osób tęskni za przedmiotami wytwarzanymi nieprzemysłowo, takimi które nacechowane są indywidualnością twórcy (o czym świadczy rosnąca popularność zjawiska, jakim jest etnodesigne), "Transgraniczny Trakt Tradycji" umożliwia dotarcie do osób wywodzących się bezpośrednio z danej dziedziny działalności rzemieślniczej. Dzięki temu możemy spotkać się z twórcami, dla których tradycja ta jest żywa, często przekazywana z pokolenia na pokolenie, prawdziwie odczuwana, rozumiana i szanowana.

Tradycyjne rękodzielnictwo

Tradycyjne dziedziny rękodzieła ludowego na podtatrzańskiej wsi były odpowiedzią na liczne potrzeby związane z podstawową egzystencją człowieka w górskim terenie. Pierwotnie wytwarzano niezbędne przedmioty na użytek własnego gospodarstwa. W każdej niemal miejscowości można było znaleźć specjalistów trudniących się kowalstwem, garncarstwem czy obróbką drewna. Byli także rzemieślnicy zajmujący się obróbką skóry, oraz wytwarzaniem przędzy zarówno wełnianej, jak i lnianej, np. tkacze czy szewcy. Popularne było też hafciarstwo, którym na Podtatrzu często trudnili się mężczyźni. Kolejnym etapem rozwoju rękodzieła było pojawienie się bardziej wyspecjalizowanych ośrodków rzemieślniczych. Taka specjalizacja najczęściej szła w parze z wykonywaniem określonych przedmiotów na sprzedaż. Bardzo często był to sposób zarobkowania, stanowiący główne źródło dochodu danej rodziny. Ta samowystarczalna gospodarka wiejska, bazująca na wytwórczości domowej, spowodowała powstawanie coraz bardziej wyspecjalizowanych zawodów i wytworzenie lokalnych ośrodków trudniących się wybraną dziedziną rękodzieła, np. spinkarstwem, z którego słynął Ratułów, czy kamieniarstwem rozpowszechnionym w Białym Potoku na Orawie. Rodzaj uprawianego rzemiosła zależał od warunków naturalnych oraz dostępności odpowiednich materiałów, co widać w szczególności w przypadku garncarstwa, kamieniarstwa czy koszykarstwa. Część gotowych wyrobów sprzedawana była na miejscu, a z resztą wędrowano po targach lub jarmarkach, czy też bezpośrednio od wsi do wsi w poszukiwaniu runku zbytu. Handlem zajmowali się sami wytwórcy z pomocą rodziny lub wyspecjalizowani wędrowni handlarze, docierający czasem do bardzo odległych miejscowości.

Ten obraz rzemiosła uległ zmianie wraz z rozwojem uprzemysłowienia i wzrostem tempa przeobrażeń, jakie miały miejsce w XX wieku. Epoka pary i elektryczności umożliwiła tańszą produkcję, podbijając Europę systematycznie i bezlitośnie wypierała rękodzielnictwo, które stawało się coraz bardziej nieopłacalne. Zjawisko to zaowocowało zubożeniem wsi i stopniowym zanikiem niektórych zawodów. Proces ten starano się powstrzymać już w drugiej połowie XIX wieku, kiedy to zaczęto organizować Powszechne Wystawy Krajowe prezentujące wyroby z poszczególnych regionów, m.in. we Lwowie w 1894 roku czy w Poznaniu w 1929 roku. Organizowano także szkolenia, kursy oraz szkoły zawodowe, jak np. Szkoła Przemysłu Drzewnego w Zakopanem.

Do tradycyjnych technik rzemieślniczych powrócono, z konieczności, w niespokojnych czasach I i II wojny światowej. Samowystarczalność i zaradność niejednokrotnie pozwalały nie tylko przetrwać, ale i nawet zdobyć dodatkowe środki materialne, uzyskane ze sprzedaży swoich wyrobów w miastach. Po II wojnie światowej sytuacja po raz kolejny uległa zmianie. Rozwój przemysłu oraz masowa, a tym samym tańsza, produkcja przyczyniły się do wyparcia i zaniechania nieopłacalnego rękodzieła. Aby zahamować ten proces, w 1945 roku rozpoczęto wdrażanie rządowego programu ochrony tradycyjnej sztuki i rękodzieła poprzez organizację licznych konkursów, wystaw i kiermaszów. Nadzór merytoryczny nad rzemieślnikami (także artystami ludowymi) sprawowała CPLiA, dbając o kontynuowanie tradycyjnej wytwórczości zgodnej z tradycją.

Obróbka drewna (tartacznictwo, stolarstwo, kołodziejstwo, bednarstwo, gonciarstwo, lutnictwo)

Pod tym szerokim terminem, jakim jest obróbka drewna, kryje się kilka profesji m.in.: tartacznictwo, ciesielstwo, stolarstwo, bednarstwo, gonciarstwo czy kołodziejstwo. Zawody te często były wykonywane przez jedną osobę posiadającą wiele różnych umiejętności. Tartacznictwo dostarczało drewnianych elementów konstrukcyjnych, niezbędnych w budownictwie (desek, belek, płazów, elementów więźby dachowej itp.). Tartaki były zazwyczaj budowane nad brzegami rzek i napędzane energią wodną (do dzisiaj funkcjonuje tego typu tartak nad rzeką Białką pomiędzy Bukowiną Tatrzańską a Białką Tatrzańską). Wśród pracowników tartaku bardzo często byli cieśle, którzy jednocześnie przygotowywali kluczowe elementy przyszłych budowli. Nie mieli oni własnego warsztatu, lecz zestaw narzędzi, z którym przemieszczali się z budowy na budowę. Ich wyposażenie stanowiły siekiery, dłuta, młotki, piły i strugi. Dobry cieśla był osobą poszukiwaną, cieszącą się dużym szacunkiem i zaufaniem we wsi. Była to praca trudna, wymagająca specjalistycznych umiejętności i precyzji. O kunszcie cieśli świadczyć mogą wykonane przez nich obiekty sakralne (np. kościół w Dębnie Podhalańskim, Orawce czy Twardoszynie), a także budynki świeckie: kompleks domów mieszkalnych w Chochołowie, dwór Moniaków znajdujący się na terenie Orawskiego Parku Etnograficznego w Zubrzycy czy szałasy pasterskie w Jurgowie.

Po zakończeniu pracy przez cieśli, do nowo powstałego budynku wkraczali stolarze, którzy wykonywali elementy wykończeniowe domu oraz jego wyposażenie. Większość gospodarzy posiadała umiejętności wystarczające, aby samodzielnie wykonać na własne potrzeby najprostsze przedmioty codziennego użytku jak: grabie, styliska do łopat, zydle, ławy czy proste naczynia drewniane, np. stępy. Zdolniejsi stolarze posługujący się podobnymi narzędziami jak cieśle, wzbogaconymi o ręczne wiertarki i heble, wykonywali także bardziej skomplikowane wyroby, typu okna i drzwi, listwy, półki, kredensy, szafki, intarsjowane stoły oraz posagowe skrzynie. Podtatrzańscy stolarze słynęli z umiejętności dekorowania swoich wyrobów elementami rzeźbiarskimi. Najczęstszym motywem pojawiającym się na sosrębach czy meblach była "leluja", czyli lilia złotogłów oraz rozeta (symbol słońca i życia), a także, począwszy od końca XIX stulecia, dziewięćsił. Obecnie do największych ośrodków meblarskich należą m.in.: Bukowina Tatrzańska, Chyżne, Jabłonka, Nowy Targ, Murzasichle, Tokarnia, Toporzysko, Spytkowice i Zakopane.

Obróbką drewna zajmowali się również gonciarze trudniący się wyrabianiem gontów, (niewielkich deszczułek służących do krycia budynków). Gonty były obok dranic (desek "dartych" wzdłuż pnia) najpopularniejszym i najtrwalszym (20-25 lat) materiałem stosowanym w budownictwie na Podtatrzu, co generowało zapotrzebowanie na tego typu wyroby. Wykonywano je w dwóch rodzajach: cięte za pomocą piły (o mniejszej trwałości, gdyż struktura słojów ulegała zniszczeniu) oraz darte lub łupane za pomocą siekiery (bez uszkadzania naturalnej struktury drewna). Aby je wykonać, gonciarz potrzebował siekiery, ośnika oraz ławy z drewnianym imadłem zwanym kobylicą.

Kolejną profesją związaną z drewnem było kołodziejstwo - wyrabianie i naprawa kół do wozów i bryczek. Jeszcze sto lat temu warsztat kołodziejski znajdował się niemal w każdej wsi, następnie wraz z rozwojem i uprzemysłowieniem został zepchnięty na margines, aby obecnie przeżywać renesans związany z modą na podróżowanie powozami i bryczkami.

Do grupy zawodów związanych z drewnem należy również bednarstwo, obok ciesiołki to jeden z najstarszych zawodów w Europie Środkowej. Praca bednarza polegała na wykonywaniu drewnianych naczyń służących do przechowywania artykułów spożywczych i wody, a więc: balii, beczek, cebrzyków, kadzi, konewek, korytek, maślnic, pucier, stągwi i wiader. Naczynia te wykonywano z dębowych lub sosnowych klepek łączonych za pomocą obręczy z korzeni, prętów leszczyny lub metalu. Zawód bednarza z końcem XIX wieku zaczął, podobnie jak kołodziejstwo, odchodzić w przeszłość; systematycznie ograniczano produkcję. Przyczyną regresu był wzrost konkurencji naczyń żelaznych oraz szklanych. Współcześnie jest to jedna z najrzadziej spotykanych profesji, rozpatrywana bardziej w charakterze sztuki niż rzemiosła, co powoduje, że bednarze zaliczani są do kategorii twórców ludowych.

Wymieniając zawody zajmujące się przetwarzaniem drewna, należy także wspomnieć o koszykarstwie (plecionkarstwie), które łączyło w sobie zarówno obróbkę drewna, jak i innych materiałów pochodzenia roślinnego (wiklina, trawy, słoma, trzcina). Najczęściej wykonywano kosze do przechowywania różnych przedmiotów (ziemniaków, buraków, fasoli itp.), ale plecionkarstwo znalazło zastosowanie również w innych dziedzinach m.in.: transporcie (wasągi i nadwozia plecione z korzeni), budownictwie (plecione ogrodzenia), stolarstwie (wiklinowe meble), ubiorze (plecione kapelusze).

Bardzo specyficznym i wymagającym wyjątkowej precyzji zawodem, związanym z wykorzystaniem drewna, było i jest nadal lutnictwo – sztuka tworzenia instrumentów. Na Podtatrzu najczęściej wykonywanymi przez lutników instrumentami strunowymi były skrzypce, basy oraz złóbcoki, a także instrumenty dęte (trombity) oraz piszczałki, flety czy kozy (dudy, gajdy). Współcześnie pracownie lutnicze są rozsiane na obszarze całego euroregionu Tatry, m.in. w Nowym Targu, Chabówce czy Zakopanem.

Obróbka skóry (kuśnierze, rymarz, kierpcarze, pantoflarze)

Regiony podtatrzańskie, a w szczególności Podhale, są terenami, na których tradycyjny strój ludowy nie wyszedł z użycia i wciąż chętnie jest ubierany przez górali. Niektóre jego elementy, np. kożuchy, serdaki, pasy czy kierpce robione były i są ze skóry. Ich wykonywaniem zajmowali się rzemieślnicy, którzy najczęściej skupiali w swoich rękach umiejętności kuśnierskie i rymarskie, tworząc dla siebie i na sprzedaż wszystkie niezbędne elementy stroju. Największe skupiska kuśnierzy znajdowały się na terenie północnej Słowacji w kilku miejscowościach na Liptowie oraz w Lewoczy. Po północnej stronie Tatr prym wiedli kuśnierze z Białki Tatrzańskiej, Nowego Targu, Ostrowska i Waksmundu.

Ważnym elementem stroju były buty (kierpce) oraz pasy bacowskie (opaski) uważane obecnie za symbole góralszczyzny. Kierpce wykonywano z jednego kawałka bydlęcej skóry, który ściśle przylegał do stopy. Pierwotnie produkowano je z materiału o naturalnym kolorze, co uległo zmianie w kolejnych latach, gdy pod wpływem kolejnych mód zaczęto farbować skórę kolorową bejcą na czarno, żółto lub zielono. Kierpce zdobiono wybijanymi ornamentami stempelkowymi lub nabijano metalowymi cętkami (nitami, ćwiekami), tworząc z nich geometryczne lub roślinne wzory.

Ci sami rzemieślnicy trudnili się wyrabianiem szerokich skórzanych pasów tzw. bacowskich oraz nieco węższych przeznaczonych dla szerokiego odbiorcy. Opaski, początkowo skromne, z biegiem czasu stawały się coraz bardziej strojne i coraz szersze. Zdobiono je dekoracją stempelkową, mosiężnymi nitami oraz sprzączkami i klamrami, a także ozdobami wyplatanymi z rzemienia. Mistrzów sztuki rymarskiej najłatwiej można było spotkać w Białce Tatrzańskiej, Bukowinie, Brzegach i Ratułowie, a także w Zakopanem. Współcześnie, poza Podtatrzem, ze skórzanych wyrobów największy popyt mają pantofle z miękkiej, lamowanej futerkiem skóry oraz klapki i drewniaki wytwarzane m.in. w Nowym Targu, Rdzawce czy Tylmanowej.

Obróbka włókna i tkaniny (tkactwo, krawiectwo)

Regionalny strój ludowy na Podtatrzu szyto z tkanin lnianych lub wełnianych własnej roboty, wytwarzanych przez tkaczki lub (choć znacznie rzadziej) tkaczy (knopów). Tkaniny lniane wykonywano o zróżnicowanej grubości i kolorze (od szarego po biały) w zależności od przeznaczenia. Wełniane tkaniny najczęściej filcowano (folowano) na sukno niezbędne do wyrobu portek (spodni) i cuch. Szyciem i haftowaniem (cyfrowaniem) sukiennego przyodziewku zajmowali się przeważnie mężczyźni. Wykonywali oni, często bardzo skomplikowane, elementy zdobnicze jak parzenice, pieski, raki czy pompony. Oprócz wspomnianych portek i cuch z sukna wykonywano również zimowe kapce sprzedawane na jarmarkach, a także góralskie kapelusze. W XX wieku wykonywano również kolorowe chodniki z gałganów i resztek tkanin na lnianej osnowie.

W okresie międzywojennym modna stała się jedna z odmian tkactwa, którą było wykonywanie artystycznych kilimów. Tradycję tę zapoczątkowano w 1910 roku w Zakopanem, gdzie organizowano kursy doszkalające dla chętnych tkaczek.

Zdobnictwo (haft, koronkarstwo)

Hafciarstwo i koronkarstwo należą do najstarszych sposobów zdobienia tkaniny i skóry. Był to jedyny sposób, aby elementy stroju ludowego upodobnić do ubiorów dworskich i nadać im tym samym nieco szlachetności, zbliżając do tkanin oglądanych w kościele. Haftowano najczęściej nićmi, ale także cienkim rzemykiem (cyroniem) oraz cekinami i koralikami, stosując różne techniki: haft angielski, dziergany, toledo czy podwlekany. Dzisiaj hafciarki najczęściej ozdabiają stroje przeznaczone dla członków zespołów regionalnych, wykonują hafty na koszulach, gorsetach oraz bieżnikach i serwetach. Niektóre elementy stroju regionalnego dodatkowo zdobiono koronkami. Koronki (na Podtatrzu wykonywane najczęściej techniką szydełkową) stosowano także do zdobienia kołnierzy, bielizny pościelowej, chusteczek, obrusów czy fartuchów. Do rozwoju koronkarstwa w górach przyczynili się Helena Modrzejewska, Stanisław Witkiewicz oraz Tytus Chałubiński, którzy zachęcali i uczyli góralki wyrobu koronek (Helena Modrzejewska była fundatorką Krajowej Szkoły Koronkarstwa w Zakopanem w 1883r., obecnie Zespół Szkół Zawodowych nr 2 im. H. Modrzejewskiej).

Obróbka gliny (garncarstwo)

Obróbka gliny, jednego z najłatwiej dostępnych surowców, jest jedną z najstarszych dziedzin rzemiosła na świecie. Na Podtatrzu garncarzy najczęściej można było spotkać tam, gdzie znajdowały się pokłady odpowiedniego surowca. Wokół takich miejsc powstawały z czasem większe ośrodki, np. w Rabce (gdzie do dzisiaj znajdują się dwie pracownie garncarskie), Chochołowie i Skomielnej Białej. Umiejętności wykonywania garnków najczęściej ojciec przekazywał synowi. W pracy garncarza najważniejszy jest warsztat wyposażony w koło garncarskie oraz piec służący do wypalania naczyń. Gotowe produkty w postaci mis, dzbanów, garnków, dwojaków oraz kafli piecowych sprzedawano na jarmarkach w promieniu wielu kilometrów od rodzinnej miejscowości. Garncarze trudnili się także wykonywaniem glinianych kropielniczek, tzw. bań (kulistych zwieńczeń) służących do wykańczania dachów gontowych, a także zabawek glinianych, sprzedawanych kuracjuszom przebywającym w podtatrzańskich uzdrowiskach.

Wiele z tych wyrobów wzmacniano charakterystyczną czerwoną lub zieloną (okolice Bardejowa) polewą oraz zdobiono różnymi elementami geometrycznymi malowanymi białą polewą.

Obróbka metalu ( kowalstwo, spinkarstwo, druciarstwo)

Zapotrzebowanie ludności wiejskiej na wyroby wykonywane z żelaza, pomimo wysokich cen, było zawsze bardzo duże. Dostępność metalowych wyrobów znacznie wzrosła wraz z uprzemysłowieniem niektórych regionów i powstawaniem lokalnych hut wytapiających rudę żelaza (np. zakopiańskie Kuźnice) oraz z uwłaszczeniem chłopów, co pociągnęło za sobą poprawę ich sytuacji materialnej. Umiejętności kowalskie często były przekazywane z pokolenia na pokolenie i szły w parze z dziedziczeniem kuźni, wyposażonej w niezbędne narzędzia. Obróbka metalu przez kowala odbywała się w kuźni usytuowanej z daleka od centrum wsi (w ramach bezpieczeństwa przeciwpożarowego), przy głównym trakcie, by ułatwić podróżującym podkuwanie koni. W tym celu budynek kuźni wyposażony był w niewielki podcień od frontu. W środku znajdowało się palenisko wraz z miechami służącymi do podsycania żaru (w późniejszych latach zamienianymi na dmuchawy elektryczne), kowadło, imadło oraz zestaw niezbędnych narzędzi jak młoty, kleszcze, przecinaki, szczypce itp. Posługując się tymi narzędziami, wyrabiano podkowy, kosy, lemiesze do pługów, siekiery, noże, łopaty, widły, drajfusy (trójnogi – podstawki pod garnki do gotowania na otwartym ogniu), haki, a także klamki, zamki, kraty, zawiasy czy okucia do drzwi oraz krzyże. Często wykorzystywano żelazny złom tzw. szmelc, przetwarzając go w miarę aktualnych potrzeb. Wiele z tych wyrobów było dodatkowo zdobionych dekoracją stempelkową oraz specjalnymi nacięciami tworzącymi wzory geometryczne lub roślinne. Oprócz górali na Podtatrzu kowalstwem zajmowali się także Cyganie specjalizujący się w wykonywaniu miedzianych, nitowanych kotłów, garnków, patelni i innych tego typu wyrobów.

Współcześnie kowalstwo użytkowe zanika, ale jednocześnie kowalstwo artystyczne przeżywa swoją drugą młodość. Wraz z nastaniem mody na kute bramy, balustrady, kinkiety, zestawy do kominków czy kraty specjaliści na Podtatrzu nie narzekają na brak pracy.

Obok kowalstwa na terenie Podtatrza występował jeszcze inny sposób obróbki metalu, związany z wykonywaniem takich elementów stroju regionalnego, jak spinki, fajki, sprzączki, klamry czy głowice do ciupag. Metalem wykorzystywanym do wyrobu tych przedmiotów najczęściej był mosiądz lub bakfon (imitujący srebro stop miedzi niklu i cyny). Spinki odlewano lub wycinano z cienkiej blachy najczęściej w kształcie serca lub owalu. Wyroby zdobiono metodą rytowniczą lub stempelkową (tzw. cyfrowanie). Sprzączki i fajki wykonywano m.in. w Bukowinie, Dzianiszu, Poroninie, Ratułowie i Zakopanem. Bardzo często w parze ze spinkarstwem szła umiejętność wykonywania dzwonków (turlików, zbyrcoków) dla owiec, koni i krów. Specjalistami w tej dziedzinie byli mieszkańcy ze Spiszu, Orawy i Liptowa, sprzedający swoje wyroby bacom z całego Podtatrza.

Metalem, (w formie drutu) posługiwali się również druciarze. Byli to wędrowni rękodzielnicy trudniący się drutowaniem (naprawianiem) pękniętych glinianych naczyń kuchennych. W swoich wędrówkach oddalali się o setki kilometrów od rodzinnej miejscowości. Zawód ten był szczególnie rozpowszechniony wśród mieszkańców Słowacji (w miejscowości Turzovka jest pomnik druciarza i jego ucznia), a najbardziej wśród Górali Ruskich (Łemków czy Bojków). Dzisiaj efekty ich pracy można zobaczyć tylko na wystawach muzealnych.

Zabawkarstwo

Zabawkarstwem trudniono się zazwyczaj zimą, kiedy nie było ważniejszych zajęć w polu. Wykonywano drewniane, gliniane lub papierowe zabawki dla dzieci takie jak: grzechotki, wózki, kołyski, konie na biegunach, ptaszki, figurki żołnierzy, a także gwizdki, pukawki i miniaturowe mebelki dla lalek. Zabawki produkowano seryjnie, według określonego wzoru i szablonu. Malowano je farbami w jaskrawych kolorach albo zdobiono geometrycznymi czy też roślinnymi ornamentami rzeźbionymi. Wyroby te najczęściej można było kupić na jarmarkach lub kramach odpustowych, a od drugiej połowy XX wieku także w sklepach z rękodzielnictwem.

Malarstwo na szkle, rzeźba

Zarówno rzeźba, jak i malarstwo na szkle (witrochromia) nie są dziedziną rzemiosła, ale należą do tradycyjnych zajęć, będących środkiem artystycznego wyrazu mieszkańców polskiego i słowackiego Podtatrza. Obie te dziedziny rękodzieła ludowego (a właściwie sztuki) stanowią dzisiaj wizytówkę tradycyjnego dziedzictwa kulturowego euroregionu Tatry.

Obrazy na szkle, które można było oglądać w domach góralskich w minionych wiekach, były wykonywane na taflach szkła pochodzących z terenów Górnych Węgier, gdzie jeszcze w XIX wieku działały liczne huty szkła. Malarze najczęściej wykorzystywali do swojej pracy odpadki szklanych tafli lub szkło o niskiej jakości. Obrazy te były rozwożone i sprzedawane na całym Podtatrzu przez wędrownych handlarzy lub malarzy trudniących się równocześnie handlem. Wśród sprzedawanych obrazów dominowało malarstwo religijne; najczęściej były to przedstawienia Chrystusa oraz Matki Bożej, a także świętych patronów szczególnie czczonych na danym terenie. Zdecydowanie rzadziej przedstawiano na obrazach tematy świeckie, wśród których dominowały sceny "zbójnickie" z Janosikiem i jego frajerką. Słowackie malarstwo na szkle występowało w trzech odmianach: północno-zachodnim, północno-wschodnim oraz południowym. Z tych trzech kategorii odmiana północno - zachodnia obejmowała swoim zasięgiem również Spisz, Podhale i Orawę po polskiej stronie Tatr.

Obrazy na szkle układano w białej izbie na tak zwanej listwie (ozdobnej półce) umieszczonej na ścianie na przeciw drzwi wejściowych (tzw. święta ściana). Według powszechnego przekonania tak zmaterializowana obecność sacrum zapewniała mieszkańcom domu opiekę Pana Boga i świętych. Wśród artystów zajmujących się tą dziedziną wytwórczości do największych sław należą obecnie m.in.: Zofia Roj-Kozłowska, Ewelina Pękowa z Zakopanego, Janina Maślanka z Nowego Targu oraz Stanisław Wyrtel z Orawy.

Podobnie jak w malarstwie na szkle, tak samo i w rzeźbie, przeważała tematyka religijna. Twórcami rzeźb byli reprezentanci różnych środowisk wiejskich (od pasterzy po niemalże profesjonalistów), którzy w sposób indywidualny (czasem naiwny) przedstawiali postaci Jezusa, Matki Bożej i świętych – obiekty kultu bliskie ich sercu. Rzeźby te umieszczano w przydrożnych kapliczkach, rzadziej w kościołach czy domach. Najczęściej rzeźbiono Matkę Bożą z Dzieciątkiem, Niepokalanie Poczętą, Bolesną, Chrystusa Frasobliwego, Nazareńskiego, Ecce Homo, Trzeci Upadek pod Krzyżem oraz św. Jana Nepomucena, św. Floriana i innych świętych. Zdarzały się także rzeźby diabłów i aniołów oraz zwierząt. Do najciekawszych rzeźbiarzy z okolic Tatr należy Edward Sutor z Nowego Targu, Karol Wójciak "Heródek" z Lipnicy Wielkiej, Józef Janos z Dębna Podhalańskiego.

Tradycje kulinarne

Pisząc o dziedzictwie kulturowym pogranicza polsko-słowackiego nie sposób pominąć tak istotnej jego części, jaką jest wytwarzanie żywności. Do połowy XX wieku tradycyjne pożywienie na Podtatrzu było skromne i mało urozmaicone. W kuchni wykorzystywano produkty spożywcze, których dostarczała hodowla zwierząt oraz rolnictwo. Podstawą gospodarki w górach była hodowla owiec i bydła oraz związane z nią pasterstwo (tradycja wspólna dla całego łuku Karpat). Produktem hodowli były sery podpuszczkowe z mleka owczego (bundz i oscypki), rolnictwo dostarczało warzyw (w szczególności ziemniaków, kapusty, fasoli) i zboża, z którego otrzymywano mąkę do wypieku chleba i różne rodzaje kasz. Na Podtatrzu rozwinęło się również bartnictwo, czyli hodowla pszczół w przydomowych ulach.

Katarzyna Ceklarz

Najważniejsze muzea i izby regionalne na Podtatrzu

  • Muzeum Podhalańskie PTTK w Nowym Targu im. Czesława Pajerskiego – prezentuje najstarsze rzemiosła w Nowym Targu, jak: kuśnierstwo, garncarstwo, tkactwo, bednarstwo, stolarstwo. Nowy Targ Ratusz 1, tel. (18) 266-77-76, http://www.muzeum.nowytarg.pl/
  • Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce – wewnątrz starego kościoła-muzeum można zobaczyć warsztat garncarski wraz z wyposażeniem, warsztat ciesielski, narzędzia do obróbki lnu oraz do pracy na roli i na hali. Rabka-Zdrój, ul. Sądecka 4, tel. (18) 267-91-28, http://www.muzeum-orkana.pl/
  • Muzeum Pienińskie im. Józefa Szalaya w Szczawnicy – w którym można zobaczyć urządzenia do obróbki lnu i wełny, wyroby kowalskie, bednarskie oraz stolarskie, a także stroje górali pienińskich i Rusinów Szlachtowskich. tel. (18) 262-22-58
  • Muzeum - Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej - w skansenie można zobaczyć kuźnię, folusz, olejarnię, tartak oraz wiele przedmiotów i wyrobów rzemieślniczych na Orawie. Zubrzyca Górna, tel. (18) 285-27-09 http://www.orawa.eu/
  • Skansen im. Józefa Żaka – Zawoja Markowe Rówienki - prezentujący tradycyjne wyposażenie góralskich wnętrz. Zawoja Markowe Rówienki, tel. 601-167-967 lub (33) 874-36-70 (Oddział PTTK, Sucha Beskidzka)
  • Osada Czorsztyn – kompleks zabytkowych budynków przeniesionych z dna obecnego Jeziora Czorsztyńskiego (m.in. Dwór Drohojowskiego, karczma Leopolda Szperlinga, wille Teofila Sanoka i Józefa Galoty, a także zagroda Jana Królczyka, w której znajduje się niewielkie muzeum etnograficzne. Kluszkowce ul. Stylchyn 1, tel.: (18) 265-03-02, http://www.osada.czorsztyn.pl
  • Izba Regionalna przy Bukowińskim Centrum Kultury Dom Ludowy im. Fr. Ćwieżewicza w Bukowinie Tatrzańskiej – gdzie można zobaczyć warsztat tkacki i kołodziejski, a także narzędzia do pracy na roli oraz wystawę prac twórców ludowych. Dom Ludowy, ul. Kościuszki 87, tel. (18) 207-72-21
  • Muzeum Tatrzańskie im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem – posiada największą na Podhalu stałą ekspozycję etnograficzną, na której pokazano wyroby garncarskie, kowalskie, bednarskie, kołodziejskie, a także strój ludowy, instrumenty muzyczne i inne. Zakopane, Krupówki 10, tel. (18) 201-52-05, http://www.muzeumtatrzanskie.com.pl/
  • Zagroda Korkoszów w Czarnej Górze, Filia Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem – w której prezentowane są m.in. warsztat tkacki, stolarski, kołodziejski oraz narzędzia do obróbki lnu. Czarna Góra, ul. Za górą 86, tel. (do Muzeum Tatrzańskiego), (18) 201-52-05, http://www.muzeumtatrzanskie.com.pl/
  • Zagroda Sołtysów w Jurgowie, Filia Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem - prezentuje wyroby niezbędne w gospodarstwie i pasterstwie charakterystyczne dla rejonu Spiszu. Jurgów 215, tel. (do Muzeum Tatrzańskiego), (18) 201-52-05, http://www.muzeumtatrzanskie.com.pl/
  • Skansen Lubovniański – muzeum architektury drewnianej na świeżym powietrzu zlokalizowane u stóp Lubowniańskiego zamku prezentuje m.in. stolarnię, kuźnię oraz młyn wraz z wyposażeniem. Ľubovnianske múzeum - hrad v Starej Ľubovni, Zámocká 22, tel. + 421 52 432 24 22, http://www.muzeumsl.sk/pl/
  • Muzeum Wsi Liptowskiej w Prybylinie – skansen zawierający drewniane budynki z terenów Liptowa, wśród nich m.in.: warsztat kołodziejski, stolarza oraz kuźnia. Prybylina, tel. 044/5293163, http://www.liptovskemuzeum.sk/
  • Muzeum Wsi Orawskiej w Zubercu - w który zobaczyć można m.in.: młyn, tartak, folusz oraz budynki należące w przeszłości do różnych rzemieślników. Zuberec - Brestová, tel. +421 (0)43/539 51 49, http://www.muzeum.zuberec.sk/
  • Kieżmarski Hrad – ekspozycja poświęcona 40 cechom z okresu od XV do XIX wieku działającym w Kieżmarku oraz jego najbliższej okolicy (Lubica, Vrbow, Ruskinovce, Spiska Bela)

BIBLIOGRAFIA:

  • Antoniewicz W. (red.). Pasterstwo Tatr polskich i Podhala, Wrocław 1966
  • Bujak Jan, Garncarstwo w Rabce, Rabka 1964
  • Dzieła rąk, umysłu i serca. Tradycyjne umiejętności i rzemiosła w województwie małopolskim, (red.) Andrzej Rataj, Kraków 2005.
  • Fryś Pietraszkowa Ewa, Porębska-Kubik Elżbieta (red.), Ginące ludowe rzemiosła i umiejętności, Kraków 2001
  • Jackowski Aleksander, Polska sztuka ludowa, Warszawa 2007
  • Kopczyńska-Jaworska B., Niewiadomska-Rudnicka M.(red.), Piękno użyteczne czy piękno ginące. Informator o realizacji programu Ministerstwa Kultury i Sztuki "Ginące zawody", Łódź 1887
  • Małeta Alicja, Fryś-Pietraszkowa Ewa, Rzemiosło i przemysł wiejski, w: Tylkowa Danuta (red.), Podhale. Tradycja we współczesnej kulturze wsi, Kraków 2000, s. 123-167
  • Matlakowski Władysław, Zdobienie i sprzęt ludu polskiego na Podhalu. Zarys życia ludowego, Warszawa 1901
  • Nowak Antoni, Pszowska Agnieszka (red.), Spotkanie siedmiu kultur. Pogranicze polsko-słowackie, Nowy Targ 2007
  • Paprocka Wanda, Przemysł domowy, rzemiosło i chałupnictwo, w: Etnografia Polski – przemiany kultury ludowej, Warszawa 1976, s. 247-277
  • Skuza Zbigniew Adam, Ginące zawody w Polsce, Warszawa 2008
  • Trebunia-Staszel Stanisława, Śladami podhalańskiej mody, Kościelisko 2007